Pomnik Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach

Co prawda w powstanie obiektu Wilhelma Sasnala mościckie Zakłady Azotowe nie były bezpośrednio zaangażowane, jednak gdyby nie swego rodzaju mit, który wytworzył się wokół przedsiębiorstwa, a także budzący niepokój profil działalności zakładów, do stworzenia pomnika zapewne nigdy by nie doszło. Pomnik jest symbolem lęków społecznych mieszkańców Mościć i pamiątką peerelowskiej przeszłości Zakładów Azotowych.

SONY DSC

Pomysł stworzenia przedsiębiorstwa branży chemicznej po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, pojawił się w 1922 roku. Jego autorem był Ignacy Mościcki. To od jego nazwiska wzięła się nazwa Mościce – zlokalizowanej nieopodal Tarnowa miejscowości, gdzie w styczniu 1930 roku rozpoczęła działalność Państwowa Fabryka Związków Azotowych [1]. Przed II wojną światową zakłady zatrudniały około trzech tysięcy pracowników i dostarczały swoje produkty (jak siarczan amonu, azotniak, kwas azotowy, saletra amonowa) odbiorcom w sześćdziesięciu krajach [2].

W Polsce Ludowej przedsiębiorstwo działające pod nazwą Zakładów Azotowych im. Feliksa Dzierżyńskiego w Tarnowie stało się jednym z największych polskich wytwórców nawozów sztucznych i wielu innych, kluczowych dla różnych gałęzi przemysłu, wyrobów chemicznych [3]. Po zmianach ustrojowych w Polsce po 1989 roku przedsiębiorstwo przekształcono w spółkę Skarbu Państwa. Aktualnie (2020 rok) wraz z innymi podmiotami współtworzy największy koncern chemiczny w Polsce – Grupę Azoty S.A.

Spotkać się można z określeniem, że w okresie peerelu chemiczna wytwórnia „żywiła cały Tarnów” [4]. Działo się tak zwłaszcza w latach 70. XX wieku, kiedy w Zakładach Azotowych pracowało około 14 tysięcy osób [5]. Zatrudnienie znalazł tutaj także dziadek (jako tokarz) oraz ojciec (na stanowisku inżyniera) Wilhelma Sasnala [6] – jednego z najbardziej wpływowych polskich przedstawicieli sztuki współczesnej. Podobnie więc jak inni mieszkańcy tarnowskich Mościc, również i Sasnal, można powiedzieć, został naznaczony lokalną „kulturą przemysłową”, co zresztą znalazło i wciąż znajduje wyraz w jego twórczości.

Szczególny jednak ślad w pamięci Sasnala, jak też pozostałych mieszkańców, pozostawiły mity i pogłoski, które krążyły wśród lokalnej społeczności. Zwłaszcza dwie opowieści miały tutaj fundamentalne znaczenie [7]. Pierwsza dotyczyła tego, że Zakłady Azotowe miały być rzekomo celem strategicznym nuklearnego ataku natowskiego. Jak wspomina Wilhelm Sasnal:

Mościce przez długie lata żyły w strachu przed katastrofą. Mówiło się, że jedna z amerykańskich rakiet jest wycelowana w zakłady [8].

Drugi mit dotyczył awarii przedsiębiorstwa i skażenia środowiska chemicznymi substancjami. On także pozostał w pamięci artysty:

Pamiętam opowieści mamy o wybuchu gazu i babci o tym, że jeśli jakiś syf, jakaś chemiczna chmura, ucieknie z fabryki, trzeba będzie zakrywać mokrymi kocami okna, żeby cała ta fala nie wdarła się do domu [9].

Obie opowieści, a zwłaszcza wizja zagłady atomowej, stały się inspiracją dla Sasnala. Przejawami tej inspiracji były projekty artystyczne, choćby, zrealizowany wraz z żoną Anną, film „Opad” z 2010 roku, przedstawiający świat po katastrofie nuklearnej, oraz powstały w tym samym czasie pomnik nazwany „28.03.1983” (zdjęcie całego obiektu znajduje się na początku artykułu).

Pomnik powstał jako jeden z elementów większego projektu pod nazwą „Tarnów. 1000 lat nowoczesności”, realizowanego przez tarnowskie Biuro Wystaw Artystycznych. Fundamentem projektu, którego kuratorem był Dawid Radziszewski, była historia Tarnowa, a zwłaszcza fabrycznej i modernistycznej jego dzielnicy – Mościc. Obiekt odsłonięto 29 sierpnia 2010 roku i zlokalizowano nieopodal dworca PKP Tarnów Moście, na łące pomiędzy torami kolejowymi i ul. Chemiczną [10]. Umiejscowienie rzeźby na nieużytku, pośród dziko rosnącej, niekoszonej roślinności, miało dla Sasnala zasadnicze znaczenie. Konstrukcja ma bowiem sprawiać wrażenie przypadkowej, niejasnej, tymczasowej. Potwierdzeniem tego są słowa wypowiedziane 3 stycznia 2019 roku przez radną Annę Krakowską podczas sesji Rady Miejskiej w Tarnowie:

To jest w ogóle rzecz zadziwiająca, ponieważ część mościczan jest przekonana, że to jest po prostu zbiór kręgów betonowych dla budowy rurociągu. Ja pozwolę sobie tylko przypomnieć, że jest to konstrukcja artystyczna Wilhelma Sasnala [11].

Obiekt ma 4 m wysokości, składa się z ułożonych w 4 rzędach i przyjmujących kształt piramidy 14 kręgów kanalizacyjnych, częściowo pokrytych smołą (co widać na poniższym zdjęciu).

SONY DSC

W jednym z kręgów, znajdującym się w trzecim rzędzie licząc od dołu i pierwszym od prawej strony, nie ma prześwitu. Artysta zainstalował w jego wnętrzu przesłonę, na której zamieścił datę: „28.03.1983” (co ilustruje kolejna fotografia). Nie jest ona jednak żadną konkretną datą, nie odnosi się bowiem do żadnego określonego wydarzenia, symbolizuje natomiast alternatywną przeszłość: odwołuje się do katastrofy, zagłady, do której nigdy nie doszło, ale która mogła mieć miejsce właśnie owego, wskazanego przez Sasnala dnia, tym bardziej, że był to okres stanu wojennego w Polsce [12]. Na datę można też spojrzeć z nieco innej perspektywy i postrzegać ją jako łącznik tego, co nierealne z tym, co było rzeczywiste: choć samo wydarzenie traktuje się jako mit, to prawdziwe było przecież poczucie strachu wśród lokalnej społeczności.

SONY DSC

Tymczasem w grudniu 2015 roku pojawiły się okoliczności, które pozwalają podać w wątpliwość nierealność mościckiego mitu. Chodzi o ujawnioną przez amerykańskie wojsko dokumentację pod nazwą „Studium Wymagań Broni Nuklearnej Strategicznego Dowództwa Lotniczego na rok 1959”, która wcześniej miała status tajnej [13]. Wynikało z niej, że Stany Zjednoczone posiadały skrupulatnie opracowany plan operacji wojskowej, do której realizacji mogłoby dojść w obliczu realnego zagrożenia ze strony Związku Radzieckiego i perspektywy wybuchu III wojny światowej. Operację podzielono na dwa etapy: pierwszy miał być nuklearnym atakiem na lotniska i bazy wojskowe Związku Radzieckiego oraz  państw Układu Warszawskiego, drugi, o mniejszej skali rażenia, choć również atomowy, polegał na zbombardowaniu strategicznych, zwłaszcza przemysłowych ośrodków państw bloku wschodniego. Lista celów objęła również Polskę, na której terytorium wyznaczono kilkadziesiąt obiektów do zbombardowania. Jednym z nich były Zakłady Azotowe w  Mościcach [14].

Można więc zadać pytanie, co mogło być źródłem pojawiających się w czasach peerelu w Tarnowie opowieści o ataku atomowym. Nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Być może, z jednej strony, informacja o operacji w jakiś bliżej nieokreślony sposób przeniknęła z tajnych amerykańskich baz wojskowych do obiegu społecznego. Z drugiej strony mogła zrodzić się samoistnie i funkcjonować całkowicie niezależnie, obok faktycznych, choć tajnych planów unicestwienia fabryki. Oba scenariusze wydają się na swój sposób abstrakcyjne.

Pomnik Wilhelma Sasnala wywołuje skrajne emocje wśród mieszkańców dzielnicy Tarnowa. Niektórzy wypowiadają się pozytywnie, zwracając uwagę na międzynarodowe uznanie, jakim w świecie sztuki cieszy się jego autor, oraz na to, iż urodził się on i wychował w Mościcach. Traktują więc obiekt nie tylko jako dzieło sztuki i pamiątkę, ale też jako swego rodzaju ukłon w stronę lokalnej społeczności. Inni natomiast negują estetyczne walory pracy, przyjmując stereotypową postawę wobec sztuki współczesnej. Są też tacy, którzy z dystansem podchodzą do sprawy pomnika. O tego typu reakcjach wspominała Ewa Łączyńską-Widz z Biura Wystaw Artystycznych w Tarnowie:

Witek Pazera – znany tarnowski artysta – w lokalnej gazecie zrobił satyryczny rysunek. Wnuczek wskazuje na tę rzeźbę i pyta dziadka: „Co to jest?”, dziadek odpowiada: „Miś na miarę naszych czasów”. Podobno w okresie przygotowań do Euro [organizowanych w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku – przyp. autora], gdy intensywnie budowano drogi, tarnowianie jeżdżąc po Polsce pstrykali zdjęcia podobnym betonowym kręgom i przesyłali sobie z komentarzem: „Sasnal też tu był”. Takie były żarty [15].

Ponieważ pomnik stoi w pobliżu stacji PKP, a także miejskiego stadionu Unii Tarnów, gdzie rozgrywane są zawody żużlowe i piłkarskie, często staje się przedmiotem ożywionych dyskusji, a nawet sporów. Cześć osób bowiem uważa, że teren, na którym go wzniesiono pomnik powinien być w inny sposób zagospodarowany. W latach 2015-2016 przedstawiciele Unii Tarnów wskazywali, że w miejscu tym powinien pojawić się parking z przeznaczeniem dla kibiców. W styczniu 2015 roku zabrał w tej sprawie głos prezes klubu Łukasz Sady:

Jest w okolicy stadionu duży teren, który wystarczyłoby nawet tylko wyrównać i utwardzić kruszywem, jednak jest to niemożliwe, gdyż na tym terenie stoi cudnej urody pomnik/instalacja, bliżej nieznanego mi artysty, przedstawiająca… ułożone na sobie betonowe kręgi oblane smołą lub lepikiem. Pozostawiam to bez komentarza [16].

Rok później sprawa budowy parkingu ponownie wybrzmiała, tym razem z większą siłą. Sady stwierdził, że to właśnie rzeźba Sasnala jest główną przeszkodą zagospodarowania terenu, tym bardziej, że po rozmowie z władzami miasta okazało się, że istnieje problem z jej przeniesieniem (pełna wypowiedź prezesa Sadego zarejestrowana jest na poniższym filmie).

Do sprawy budowy parkingu odniosła się Ewa Łączyńska-Widz, dyrektorka instytucji kultury odpowiedzialnej za postawienie konstrukcji:

(…) twierdzenie, że dzieło stoi na przeszkodzie modernizacji terenu jest nieuzasadnione. Jeśli miasto rzeczywiście rozpocznie rozmowy dotyczące rozbudowy terenu wokół dworca PKP, na pewno poinformujemy o tym artystę i wspólnie zastanowimy się nad tym, co dalej [17].

Do dzisiaj lokalizacja pomnika jednak nie zmieniła się – stoi on dokładnie w tym samym miejscu, w którym go wzniesiono. Jednakże miejsce to przestało odpowiadać pierwotnej wizji autora. Przy torach kolejowych wybudowano bowiem ekrany akustyczne, tymczasem zgodnie z wolą artysty konstrukcja miała być widoczna z okien przejeżdżających pociągów.



metryczka pomnika

  • lokalizacja: obok dworca PKP Tarnów Mościce, ul. Chemiczna, Tarnów
  • odległość od organizacji: ok. 1 km
  • data utworzenia: 29 sierpnia 2010 r.
  • inicjator: Biuro Wystaw Artystycznych w Tarnowie
  • wykonawca: Wilhelm Sasnal
  • materiał: 14 betonowych oryginalnych kręgów infrastruktury kanalizacyjnej pokrytych smołą
  • gabaryty: ok. 4 m wysokości
  • napis: „28.03.1983”


o

o

przypisy:
[1] https://www.it.tarnow.pl/atrakcje/tarnow/ciekawostki/taka-jest-historia/jak-powstaly-zaklady-azotowe-w-tarnowie-moscicach/
[2] https://www.chemiaibiznes.com.pl/aktualnosc/90-lat-chemii-w-tarnowie-moscicach
[3] https://www.kierunekchemia.pl/85-lat-tarnowskich-zakladow,4815,art.html
[4] https://culture.pl/pl/artykul/pozdrowienia-z-tarnowa-od-azotow-do-humanopolis
[5] tamże
[6] https://www.dwutygodnik.com/artykul/7151-znoj.html
[7] https://culture.pl/pl/artykul/artystyczny-przewodnik-po-tarnowie
[8] http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,8762034,Chemia_Sasnala.html
[9] http://www2.zwierciadlo.pl/kultura/tarnow-wilhelma-sasnala/amp
[10] https://sztukapubliczna.pl/pl/28.03.1983-wilhelm-sasnal/czytaj/33
[11] Protokół Nr IV/2019 z sesji Rady Miejskiej w Tarnowie z dnia 3 stycznia 2019 r., s. 64.
[12] https://sztukapubliczna.pl/pl/28.03.1983-wilhelm-sasnal/czytaj/33
[13] https://www.rp.pl/historia/151229655-Tu-w-Polsce-mialy-spasc-bomby-atomowe.html
[14] https://tvn24.pl/swiat/plany-bombardowan-atomowych-w-polsce-odtajniony-dokument-sac-ra605767-3321566
[15] https://www.dwutygodnik.com/artykul/4664-musze-dbac-o-moja-publicznosc.html
[16] https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/492563/unia-tarnow-zacznie-sezon-przy-pustych-trybunach
[17] https://dziennikpolski24.pl/sztuka-nie-przeszkadza/ar/c3-9398530

wszystkie wykorzystane zdjęcia własnego autorstwa

Dodaj komentarz